INFORMACJA Z MURATORA 01.2011

 

Przedstawiamy dane z ostatnich dziesięciu lat. Pochodzą przede wszystkim z publikacji „Muratora”. Ceny na ogół nie były uśredniane dla całego roku, obowiązywały w chwili pisania artykułów i oczywiście trzeba je traktować jako orientacyjne. Wbrew pozorom nie wszystkie paliwa w Polsce wciąż drożały. Propan i olej opałowy kosztowały dwa lata temu tak dużo. że póź­niej ich ceny spadły. A tak naprawdę podobnie jak ceny benzyny czy oleju napędowego podlegają ciągłym wahaniom związanym chociażby z kursami walut. Paliwa krajowe (węgiel, drewno) oraz energia elektryczna I gaz, których ceny są regulowane przez państwo, niestety stale rosły.

 

 

 

GAZ PŁYNNY

 

Chcąc mieć ogrzewanie wygodne, niewymagające zaangażowania w jego obsłu­gę, wiele osób decyduje się na korzysta­nie z gazu ciekłego, dostarczanego do odbiorców cysternami i przechowywano -go w przydomowych zbiornikach. Gdyby nie konieczność magazynowania przez odbiorcę, z jego punktu widzenia skro­plony gaz nie różniłby się od ziemnego transportowanego gazociągiem. Jeśli ktoś chce mieć ogrzewanie gazowo, a nie ma możliwości przyłączenia się do sieci, pozostaje mu pogodzić się z obecnością dużego zbiornika na działce, który zresz­tą można ukryć pod ziem. Gaz ciekły to propan, ewentualnie nie­co tańsza mieszanina propanu i butanu. Ten drugi trzeba jednak przechowywać w dodatniej temperaturze, którą można zapewnić praktycznie tylko w zbiorniku podziemnym, a jego instalacja kosztuje więcej. Propan i propan-butan są sprzedawane i magazynowane w stanie skroplonym - w zbiorniku przechowuje się ciecz. Typowy zbiornik nadający się do instalacji w domu jednorodzinnym (do urzą­dzeń o mocy grzewczej do 50 kW) ma pojemność 2700 L. Można w nim umieś­cić do 2300 1 paliwa w fazie ciekłej, z któ­rej otrzymuje się około 584 m3 gazu (11 cieczy = 0,254 m1 gazu). Odparowanie następuje podczas poboru ze zbiornika, do odbiorników dociera już paliwo w fazie gazowej. Czy warto inwestować w instalację na gaz ciekły? Wprawdzie od sąsiada, który już z niego korzysta, albo z forów interne­towych możemy się dowiedzieć, że „gaz płynny jest czterokrotnie bardziej kalo­ryczny niz ziemny ", ale pomijając już fakt, ze to nieprawda, ogrzewanie mm kosztuje duzo więcej. Za gaz ciekły można płacić z góry - za napełnienie zbiornika. Wówczas można kupić go na przykład wiosną czy latem, bo ceny mogą być wtedy niższe niż w se­zonie grzewczym choć (w 2010 r. różnice były minimalne). Jednak wiele osób decyduje się na rozliczanie z dostawcą, płacąc za faktyczne zużycie według wskazań licznika. Wówczas to dystry­butor gazu decyduje o rym, kiedy dostarczy nam paliwo, a fakturę wysta­wia regularnie (zwykle co miesiąc) za taką ilość gazu, jaką pobraliśmy ze zbiornika w okresie rozliczeniowym, według aktualnie obowiązujących sta­wek, laki sposób rozliczania jest nieco wygodniejszy, ale rachunki za gaz na ogół są wyższe niż przy zapłacie z góry.

W praktyce koszty ogrzewania propa­nem mogą się nieco różnić od powyż­szych, bowiem jego dostawcy zawiera­ją z klientami umowy, w których cena paliwa zależy od ilości, jaką zobowią­zują się odbierać w określonym czasie. W cenie są często uwzględnione także koszty związane z promocyjną ceną za wykonanie instalacji zbiornikowej i przyłącza gazu przez jego dostawcę oraz wynikające z dzierżawy od niego zbiornika.

 

OLEJ OPAŁOWY

 

Olej opatowy jest alternatywą dla gazu płynnego. Magazynuje się go również w zbiorniku, z tym że ustawionym w bu­dynku, bo nie powinno się go przecho­wywać w temperaturze ujemnej. Kotły na olej działają automatycznie, podob­nie jak gazowe. Są od nich nieco więk­sze i droższe, wymagają tez częstszego serwisowania. Zaleca się, by po każ­dym zatankowaniu paliwa do zbiorni­ków wyregulować palnik kotła, bo w przeciwnym razie spalanie nie będzie optymalne i wzrośnie zużycie oleju. Biorąc pod uwagę ilość miejsca, które trzeba poświęcić na kotłownię, nieco bardziej kłopotliwą obsługę i wyższą cenę urządzeń, ogrzewanie olejem opa­łowym wydaje się mniej atrakcyjne niż gazem. Ale jeśli ktoś nie ma możliwości korzystania z gazu ziemnego, przed podjęciem decyzji o wyborze źródła ciepła powinien też wzdąć pod uwagę niższy koszt wytwarzania ciepła z oleju niż z propanu.

W listopadzie 2010 r. średnia cena ole­ju opałowego wynosiła około 2,95 zł/l. Można było jednak znaleźć dostawców, którzy na aukcjach internetowych ofe­rowali lekki olej opałowy z legalnego źródła za 2,85 zł/l. Co ciekawe, ceny tego paliwa w kilku ostatnich latach były najwyższe w czerwcu (nawet 3,4 zł/l w 2008 r.), a najniższe w grud­niu (2,1 zł/l w tym samym roku). Wahania cen są tak duże, że trudno jed­noznacznie określić koszty ogrzewania tym paliwem, tym bardzie że różni­ce występują także u poszczególnych dystrybutorów. W naszych rozważa­niach przyjęliśmy średnią cenę obowią­zującą w momencie pisania artykułu. W praktyce ceny mogą się różnić nawet o kilkanaście procent

 

WĘGIEL KAMIENNY

 

Mimo kłopotliwej eksploatacji kotłów na węgiel i szkodliwości substancji emi­towanych do atmosfery w jej wyniku ich popularność zdaje się rosnąć. Powodem są oczywiście stosunkowo niskie ceny węgla. Są one zróżnicowane w zależno­ści od jego jakości, przede wszystkim od wartości opałowej, która w przypad­ku węgla kamiennego waha się od 17 do 34 MJ/kg. To znaczy, że z tej samej ilości paliwa bardzo dobrej jakości moż­na uzyskać nawet dwa razy więcej cie­pła niż z węgla gorszego. Warto zatem sprawdzić przed zakupem, za co mamy zapłacić, bo o połowę niższa cena węgla wcale nie musi oznaczać niższych kosz­tów ogrzewanIa.

Popularnością wśród inwestorów cieszą się przede wszystkim częściowo zauto­matyzowane kotły z podajnikami paliwa - retortowe. Wymagają one stosowania tak zwanego paliwa kwalifikowanego, nazywanego ekogroszkiem. Jest to węgiel kamienny, którego ziarna mają wielkość od 5 do 25 mm, zawierają mniej niż 1% siarki i nie więcej niż 10% popiołu. Ceny węgla ostatnio szybko idą w górę, podwyżki w stosunku do ubiegłych lat są w przypadku tego paliwa największe. Czy ogrzewanie mim jest więc rzeczywi­ście tanie? Za 25 kg ekogroszku w wor­ku sprzedawcy żądali jesienią 2010 r. nawet 30 zł (czyli 1200 zł za tonę!), ale można było go znaleźć także za niecałe 20 zł/25 kg. Jednak tylko teoretycznie, bo w praktyce węgla po prostu nie było - został wykupiony, a kopalnie nie nadążały z wydobyciem. Stąd zapewne wysokie ceny u sprzedawców, którym jeszcze trochę towaru zostało. Za nor­malną cenę przy zakupie większej ilości ekogroszku można uznać 800 zł/t wraz z transportem. Nieco tańszy był nada­jący się do spalania w prostych kotłach węgiel sortymentu orzech - średnio 740 zł/t. Koszty ogrzewania w dużej mierze zalezą od jakości węgla, ale i od sprawności kotła. Producenci deklarują sprawność kotłów retortowych na poziomie 85%. Jednak gdy takie urządzenie się zabrudzi, a w dodatku jest obsługiwane przez niezbyt doświadczonego palacza, w praktyce może ona wynosić zaledwie 50%. By teoretyczne obliczenia miały coś wspólnego z rzeczywistością, przyjęliśmy 70% a wartość opałową węgla 25 MJ/kg i trzeba mieć świado­mość, że są to założenia optymistyczne.

Otrzymamy wówczas cenę 0,046 zł/MJ, czyli 0,16 zł/kWh. To znacznie mniej niż w przypadku paliw płynnych i energii elektrycznej. Zatem nawet jeśli kupimy węgiel gorszej jakości, a kocioł nie osiągnie zakładanej spraw­ności, za ogrzewanie węglem zapłaci­my stosunkowo mak). Ceną za to jest oczywiście praca w kotłowni - załadu­nek paliwa, wynoszę me popiołu, czysz­czenie i regulacja kotła.

 

DREWNO

 

Ogrzewanie z wykorzystaniem jedynie urządzeń opalanych drewnem nie jest u nas popularne. Zwykle pali się nim w kominku, jednak oprócz tego dom jest ogrzewany przez kocioł na inne paliwo. Do palenia drewnem można wykorzy­stywać kotły o prostej budowie, prze­znaczone przede wszystkim do spalania węgla, ale są też stosunkowo drogie kot­ły nazywane zgazowującymi - wyłącz­nie na drewno.

Ceny drewna również regularnie rosną, na szczęście wolniej niż węgla. Można uznać, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat z każdym rokiem metr przestrzenny drewna drożał o 10 zl

Jego ceny zależą od gatunku i mogą się różnić nawet o ponad 100%. Za te naj­lepiej nadające się na opał trzeba było w 2010 r. zapłacić około 190 zł/mp (metr przestrzenny to mniej więcej 0,65 m3). Za taką cenę otrzymuje się tak zwane drewno opałowe, czyli pocięte na szcza­py, sezonowane drewno drzew liściastych (dąb, buk, brzoza), wraz z transportem na odległość do kilkudziesięciu kilometrów. Koszt wytworzenia ciepła zależy nie tylko od gatunku i wilgotności drewna, choć ich wpływ jest bardzo duzy, ale także od sprawności kotła. W praktyce drewno najczęściej spala się w kominku, zwykle z zamykanym wkładem. Można przyjąć, ze sprawność takiego urządzenia wynosi 70%, choć często się zdarza, ze jest duzo niższa. Podane koszty należy traktować jedynie jako szacunkowe, w rzeczywistości mogą się one znacznie różnić z kilku powodów, choćby talach jak wilgotność drewna, którą w praktyce rzadko się kontroluje. Zakładając, że war­tość opatowa patowa wynosi 8400 MJ/m3, czyh około 5460 MJ/mp a sprawność urządzenia 70%, otrzymujemy 0,050 zł/MJ, czyh 0,18 zł/kWh. Ostatnio popularne jest też paliwo z przetworzonych, sprasowanych odpadów drzewnych, słomy i innych biopaliw, sprzedawane jako brykiety i pelety. Interesujące ze względu na możliwość zautomatyzowania zała­dunku paliwa do kotła są zwłaszcza te ostatnie. Ich cena to około 750 zł/t, a wartość opałowa deklarowana przez producentów - około 18 MJ/kg. Przy założeniu sprawności kotła 80%, koszt ciepła wytwarzanego z peletów to 0,052 zł/MJ, czyh 0,19 zł/kWh. Warto zauważyć, że ceny peletów są obecnie niższe niz dwa-trzy lata temu, co wynika zapewne z coraz większej liczby producentów tego paliwa, które jeszcze kilka lat temu było w Polsce praktycznie nieznane.

 

PRĄD

 

Aby korzystać z energii elektrycznej, należy podpisać z jej sprzedawcą umo­wę kompleksową regulującą wszyst­kie zagadnienia związane z dostarcza­niem i sprzedażą energii. Sprzedawca będzie wystawiał nam faktury za zakup energii i usługi jej dostarczania i już bez naszego udziału rozliczał się z tak zwanym operatorem systemu dystrybu­cyjnego. Na koszty, jakie ponosimy za korzysta­nie z energii elektrycznej, składają się:

  • opłata za pobraną energię elektrycz­ną - za każdą kilowatogodzinę;
  • miesięczna opłata abonamentowa niezależna od ilości pobranej energii, wynikająca z kosztów obsługi han­dlowej (odczytywania i kontroli licz­ników); opłaty związane z dystrybucją i prze­syłem energii elektrycznej - opła­ta przesyłowa uzależniona od ilości pobranej energii (za każdą kilowato­godzinę) oraz opłata przejściowa, stawka jakościowa i sieciowa - nali­czane miesięcznie niezależnie od ilo­ści pobieranej energii. 

Opłaty miesięczne nie są bardzo wysokie, wahają się od kilku do 20 zł. Zależą od sprzedawcy energii i spo­sobu rozliczania się z nim (częstotli­wości odczytów licznika), ilości pobie­ranej energii oraz tego, czy mamy instalację jedno-, czy trójfazową. W dodatku opłaty te poniesiemy nie­zależnie od tego, czy będziemy mieli ogrzewanie na prąd, czy nie. Na cenę energii elektrycznej decy­dujący wpływ mają tak zwane opłaty zmienne, czyli oplata za pobraną energię i za jej przesył (składnik zmienny stawki sieciowej). Stawek jest tyle, ilu sprzedawców energii i jej dystrybutorów. Sprzedawcę energii możemy wybrać dowolnie, jesteśmy za to związani ze spółką dystrybucyjną działającą na terenie, na którym chcemy korzystać z prą­du. Koszty energii są zatem uzależ­nione od miejsca zamieszkania, ale i tak nie można określić ich jedno­znacznie, bo zależą od tego, na któ­rego sprzedawcę się zdecydujemy. Na podstawie informacji z cenni­ków spółek dystrybucyjnych można oszacować cenę w taryfie całodobo­wej G11 na około 0,5 zl/kWh. Jed­nak wahania są spore - od 0,45 do 0,55 zŁ za kWh. W taryfie dwustrefowej G12 w dzień płaci się mniej więcej 0,59 zł/kWh, a w nocy 0,27 zł/kWh, oczywiście z kilkugroszowymi róż­nicami w zależności od sprzedawcy i dystrybutora.